Rozliczanie prądu z fotowoltaiki na nowych zasadach – czy wciąż się opłaca?

Mikroinstalacje fotowoltaiczne w ostatnich latach znaleźć można na coraz większej ilości budynków mieszkalnych. Fotowoltaika pod koniec 2021 roku była źródłem aż 3% energii elektrycznej produkowanej w Polsce. Do niedawna właściciele domów nie mieli wątpliwości co do opłacalności założenia instalacji, szczególnie przy istniejących możliwościach dotacji z różnych programów. Obiekcje w stosunku do instalacji fotowoltaicznych pojawiły się jednak wraz z wprowadzeniem nowych zasad rozliczania prądu uzyskiwanego z fotowoltaiki w kwietniu 2022 roku. Czy wątpliwości te są słuszne, czy może jednak założenie instalacji fotowoltaicznej nadal jest dobrym pomysłem?

Dlaczego sposób rozliczania prądu jest tak istotny?

Właściciele instalacji fotowoltaicznych wciąż są zależni od zakładu energetycznego. W słoneczne dni instalacja produkuje energię w nadmiarze, który musi być magazynowany, natomiast w nocy i w okresie zimowym konieczne jest pobieranie energii z sieci. Obecnie wykorzystywane są dwa systemy rozliczeń prądu: bezgotówkowy net-metering i nowy system net-billingu.

Stary system rozliczania – net-metering

Stary system rozliczania, czyli system opustów, obowiązywał do końca czerwca 2022 roku. Osoby, które zaczęły korzystanie z fotowoltaiki przed kwietniem 2022 roku, mogą nadal rozliczać się na takiej podstawie przez kolejne 15 lat. Net-metering to rozliczanie bezgotówkowe – wyprodukowana przez instalację energia elektryczna jest magazynowana, a następnie klient w ciągu roku może pobrać z powrotem 70-80% z niej (zależnie od wielkości instalacji).

Nowy system rozliczania – net-billing

Jeśli instalacja fotowoltaiczna została założona po marcu 2022 roku, obowiązuje net-billing. System ten polega na sprzedaży nadwyżki energii elektrycznej do zakładu, a następnie kupnie energii z sieci, gdy zajdzie taka potrzeba. Wątpliwości dotyczące tego sposobu rozliczania wynikają z tego, że właściciele instalacji fotowoltaicznej sprzedają energię w cenach hurtowych, natomiast kupują – w cenach detalicznych, z dodatkowymi opłatami. Może to budzić obawy co do opłacalności instalacji fotowoltaicznej. Należy jednak zauważyć, że nawet w starym systemie rozliczeń traciliśmy 20-30% zmagazynowanej energii. By więcej zaoszczędzić, dobrym rozwiązaniem dla nowych instalacji jest montaż paneli w kierunku wschodnim i zachodnim zamiast południowym. Dzięki temu uzyskamy bardziej wyrównaną produkcję energii przez większą niż tradycyjnie część doby i roku, jednak bez dużych nadwyżek w słoneczne dni – będziemy mniej energii sprzedawać, ale i mniej kupować po wyższej cenie.

Czy fotowoltaika wciąż się opłaca?

Niewątpliwie stary system rozliczeń jest korzystniejszy dla właścicieli instalacji, jednak nowy system wcale nie oznacza braku opłacalności fotowoltaiki. Nawet jeśli zwrot inwestycji trochę się wydłuży, wciąż samodzielne produkowanie chociaż części energii jest lepszą opcją niż korzystanie jedynie z energii produkowanej przez zakłady energetyczne. Szczególnie że ceny prądu wciąż wzrastają, natomiast koszty instalacji fotowoltaicznych się obniżają. Nadal można również skorzystać z dofinansowania na zakup fotowoltaiki. Dofinansowania dotyczą też zakupu magazynu energii, dzięki któremu możemy całkowicie odciąć się od sieci energetycznej – cena takiej instalacji będzie wyższa, jednak pozwoli na uniezależnienie się od podwyżek energii.

Jakąkolwiek instalację wybierzemy, w perspektywie dalszych wzrostów cen prądu rozwiązanie na pewno będzie korzystne – i dla nas, i dla naszej kieszeni, i dla środowiska.